Gdybym powiedziała, że nie należało do łatwych stworzenie takiej okładki, która pasowałaby do wszystkich moich książek - od serii owocowej, przez Ferrin, na Mistrzu kończąc - byłoby to spore niedomówienie.
Ile mój mózg i moja wyobraźnia się nagimnastykowały, nim stworzyły plik wyjściowy, czyli tło... Z czterech różnych warstw pracowicie je sklejałam, potem dobierałam czcionki, wielkość ilustracji, ozdobniki... I gdy wszystko było zatwierdzone, a ja mogłam poświęcić się temu, co lubię najbardziej - wybieraniu i tworzeniu ilustracji - przychodził mail, że jednak nie, że trzeba to zmienić.
- Ale tego się nie da zmienić! - odpisywałam. - Zmienić kompozycję imienia i nazwiska, to zmienić całą resztę!
I zaczynałam od nowa.
Nie chcecie wiedzieć ile razy.
Byłam już bliska rozpaczy...
Potem (a było to zaledwie tydzień przed puszczeniem kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy do druku!) okazało się, że "W imię miłości" musi mieć inną ilustrację, niż to "normalne", więc musiałam ją znaleźć.
Dziewczyny, nie skłamię, gdy powiem, że przygotowałam ze sto projektów okładek, plików, logotypów etc. Przejrzałam tysiące zdjęć. Oczy mi wypływały (zatrzymując się na szkłach okularów - tak, tak, znów muszę je nosić).
Nie narzekajcie więc, pliss, że ta się Wam nie podoba, a poprzednie były ładniejsze. W niektórych przypadkach (w większości) nie było możliwe zapożyczenie ilustracji z "normalnego" wydania. Musiałam korzystać z banków zdjęć, a tam trudno trafić na perełkę.
Ale bardzo, bardzo starałam się znaleźć najpiękniejsze.
Kilka stworzyłam od podstaw, choć - jak wspomniałam - żywot tych książek w kioskach będzie zaledwie dwutygodniowy... Mam swoje ulubione (ciekawe, czy będą Wam się podobać te, co podobają się mi).
Oto więc okładki całej wielkiej Kolekcji Katarzyny Michalak. Aby zobaczyć wszystkie, musicie kliknąć na "Czytaj więcej"...
Endżoj!
A tak naprawdę, to niesamowicie dużo radości dało mi tworzenie tej kolekcji... :))
































Brakuje "Kawiarenka pod Różą" zgubiła się?? I takie pytanko Pani Kasiu co z książką "Zabajka" zapowiadaną w Nadzieji??
OdpowiedzUsuń"Kawiarenka" i "Sekretnik" nie są dołączone do Kolekcji, a "Zabajka" to zapowiedziana i zaczęta w Kawiarence, "Amelia", której czas widać jeszcze nie nadszedł...
UsuńPlany robione rok do przodu mają prawo się zmieniać, szczególnie plany dotyczące twórczości.
Szkoda że brakuje "Sekretnika" i "Kawiarenki"
UsuńCzytelniczko, należy cieszyć się, że będą wszystkie pozostałe i jedna jeszcze niewydana w świetnej cenie, a nie narzekać, że nie będzie tych dwóch. Mało brakowało a w ogóle tej kolekcji by nie było...
UsuńPo prostu rewelacja!:) Aż się łezka w oku kręci:) Gratuluję, tym bardziej, że pewnie łatwo nie bylo..
OdpowiedzUsuńWszystkie są cudowne i cieszą oczy :D Podobają mi się chociażby te od "Mistrza" i "Czarnego Księcia", tak inne od tych czarnych z czerwonymi akcentami :) Świetnie tez prezentują się okładki ze Sklepiku z Niespodzianką :D Najlepiej wszystkie bym wymieniła :P
OdpowiedzUsuńCudowne... magiczne... rewelacyjne !:)
OdpowiedzUsuńChcemy Amelii !!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne, cudowne :) Aż trudno sobie wyobrazić ile to kosztowało pracy. Znów pokazała Pani swój fenomenalny talent, stworzyć pasujące okładki do całej twórczości to dopiero arcydzieło :) Ja mam tylko nadzieję, że w moim zasięgu będzie kiosk, który tą wspaniałą kolekcję będzie sprzedawał, bo nie wyobrażam sobie nie mieć jej u siebie w tak pięknej oprawie :D
OdpowiedzUsuńSzkoda ,że w kolekcji nie będzie Sekretnika. Okładki piękne .Czekam na wiadomości o prenumeracie.
OdpowiedzUsuń23 po prostu dech zapiera! Reszta równie śliczna :) gratulacje
OdpowiedzUsuńPiękne są wszystkie, teraz tylko czekamy na wiadomość o prenumeracie ;-)
OdpowiedzUsuńPani Kasiu rewelacja, alez sie ciesze, cudny prezent ten post taki zajączek wielkanocny dla nas;)))Ostatnio nawet tak sobie myślałam czy kiedyś wyjdzie pani kolekcja właśnie w takiej serii, bo ja jestem w właśnie w trakcie kompletowania równie cudnej "kolekcji z zielonego wzgorza" L. Montgomery i przy okazji pomyślałam,ze fajnie byloby zgromadzic kolekcje pani tworczosci i prosze długo nie musialam czekac;)) Super na pewno zaprenumeruje.
OdpowiedzUsuńNa mojej półce mam serie kwiatową, owocową, z kokardką , z czarnym kotem oraz nową poczekajke, nie kupowalam starej szaty zachcianka i zmyslonej, bo chcialam juz miec tą nową wersje do kompletu, bo sa przesliczne te okładki.. Po raz pierwszy zakochalam sie w pani tworczosci w ubiegłe wakacje od "ogrodu kamili sie zaczelo" nawet napisalam wtedy kilka komentarzy pod tą serią i moje zauroczenie trwa do dzisiaj, żadna ksiazka nie wciagala mnie tak mocno jak pani powieści. Tym bardziej sie ciesze, że dodatkowo będę miała piękną serie ułożoną w napis.I widze, ze cały Ferin tez bedzie, zobaczymy czy przypadnie mi do gustu, bo chyba troszke inny rodzaj ksiazki, ale znając pani pióro pewnie i to mnie wciagnie.A co do zjdec okladek to sliczna seria z tulipanem o wiele bardziej mi sie podoba, niz oryginal, i sliczna seria z kokardką i Ferin tez ładniejszy, szkoda,ze seria owocowa nie mogla zostac oryginalem, bo b. mi sie podobaja te okladki, choc te nowe tez urocze, seria kwiatowa kolekcji tez slicznie sie prezentuje.Takze przepiękna kolekcja sie szykuje, juz nie moge sie doczekac jej na mojej półeczce;)) Pozdrawiam serdecznie i zyczę ciepłych, spokojnych,zdrowych i rodzinnych ŚWIĄT WIELKANOCNYCH:)))Trzymam kciuki za kolekcje, podejrzewam,ze bedzie sie rozchodzić jak świeże bułeczki, takze wole zaprenumerować i mieć pewność, że kazdy numer otrzymam;)))uściski przesyłam;)))karina
Dziękuję, dziewczęta, za przemiłe komentarze.
OdpowiedzUsuńPrenumeratę będzie można zamówić przez portal literia.pl i tylko tam (o ile coś się nie zmieni), ale nie ma jeszcze Kolekcji. Gdy będzie, podam bezpośrednie namiary.
:*
Jutro może... może... nagram filmik vlogowy, ale nastrój muszę mieć.
świetny blog! cudownie piszesz!
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na rewanż
www.zakladkaa.blogspot.com
Są śliczne Pani Kasiu :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńOkładka ''Przepisu na szczęście''jest przepełniona radością życia i właśnie szczęściem!!! :-)
Najbardziej zaskoczyła mnie okładka ''Gry o Ferrin'' w męskim wydaniu:-) :-) Super!!! :-) :-) :-)
Ta ciężka praca opłacała się Pani Kasiu, dziękujemy:-) :-) :-)
Taaak, ja sama siebie też zaskoczyłam tym facetem, ale.... baardzo mi się spodobał. ;)
UsuńTylko jeszcze nie wiem, który z bohaterów mógłby to być.
Pięknie tu. Twórczo :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej przykuwa uwagę Czarny Książę. Lubię takie tajemnicze spojrzenia.
OdpowiedzUsuńprzepiękna będzie ta kolekcja!
OdpowiedzUsuńbardzo chciałabym ją mieć na swojej półce, ale mam już wszystkie pani książki
Nie mogę się doczekać zapisu na prenumerate, wiemy już coś? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zapisałam się i mam nadzieję ze nie bedzie jakis niespodzianek ;)
OdpowiedzUsuń