tag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post7395960782130365268..comments2023-06-08T18:19:22.141+02:00Comments on Katarzyna Michalak - pisarka: Emocje, czyli czytaj, śmiej się i płaczKatarzyna Michalak - pisarkahttp://www.blogger.com/profile/18225941880353123442noreply@blogger.comBlogger21125tag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-46118136414029278222012-04-26T13:05:37.112+02:002012-04-26T13:05:37.112+02:00Płakałam przy wielu książkach, ale najbardziej prz...Płakałam przy wielu książkach, ale najbardziej przy "Losie powtórzonym" J.L. Wiśniewskiego, "Samotności w sieci" tego samego autora i "Poczekajce" Kejt Em.<br />Śmiałam się w głos czytając "Poczekajkę", "Zachcianek", "Rok w Poziomce" i "Sekretnik" w/w autorki, "Wampir z m-3" "Kroniki Jakuba Wędrowycza" Andrzeja Pilipiuka i "Przyjaciół" Marty Madery.<br /><br />KasiulaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-33287347623642181332012-03-18T11:56:00.365+01:002012-03-18T11:56:00.365+01:00Nie mam pojęcia. Mam w domu Twoje "zielone&qu...Nie mam pojęcia. Mam w domu Twoje "zielone" wydania serii Poczekajkowej i osobiście bardzo je lubię :) pasuje do fabuły.<br /><br />Hmm.. a oto książki, choć przyznam, że największe emocje związane z czytaniem przeżyłam właśnie nad lekturą Twoich książek i sagi "Zmierzch" Stephenie Meyer. A poza tym również:<br />"Chłopcy z placu broni" - popłakałam się nad losem tego biednego chłopca.. no masz, chyba dlatego niespecjalnie do niej wracam, jakoś strasznie przeżyłam jego śmierć.<br />"Sekretny język kwiatów"<br />saga "Heartland" - różne rzeczy się tam działy, oj różne.. ale wspaniałe książki. Może też dlatego, że jestem zakochana do granic możliwości w koniach? Ach.. ten wiatr we włosach podczas galopu.. :)<br />I jak siebie znam, byłoby tego o wiele, wiele więcej. Po części może dlatego, że jestem romantyczką, wrażliwą i delikatną, pełną empatii kobietą, a po części dlatego, że przeczytałam naprawdę całą masę książek :) to moja kolejna pasja ;)<br />Pozdrawiam i przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale nie miałam jak :) PaulinaSpinkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-38017552750783805162012-03-16T23:27:54.905+01:002012-03-16T23:27:54.905+01:00a jeszcze przed nocą przypomniały mi się dwie śmie...a jeszcze przed nocą przypomniały mi się dwie śmiechowo - płaczowe lektury retro - pierwsza to "Dzikuska" Ireny Zarzyckiej, jak również jej dwie powieści o Adriance (Królewski lot i Wieczna młodość), a druga, którą bardzo przeżyłam jako nastolatka to "Perła Szanghaju" Antoniego Marczyńskiego. Mój Boże, jak ja go żałowałam tego głównego bohatera...<br />AnnaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-37833808019098984352012-03-16T23:07:27.087+01:002012-03-16T23:07:27.087+01:00Właśnie dostałam sms - a od mojej pracowej koleżan...Właśnie dostałam sms - a od mojej pracowej koleżanki: "Czytam kręcenie teledysku Patrycji i kwiczę". No właśnie jej tak samo mówiłam, dając jej książkę. Do łez ze śmiechu była też Ewa Białołęcka i prawie każda Szwaja. Jak też wiele innych książek, które pewnie przypomną mi się nocką ciemną.<br />A ze smutności spłakałam się przy autobiografii mistrzyni olimpijskiej rosyjskiej łyżwiarki Katii Gordiejewej "Mój Siergiej". I po "Czarnej liście" Aleksandry Marininy. Jak też po wielu innych książkach, które pewnie przypomną mi się nocką ciemną.<br />AnnaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-952595622349806602012-03-13T02:28:09.206+01:002012-03-13T02:28:09.206+01:00A ja Pani Kasiu, zaczelam wczoraj czytac "Rok...A ja Pani Kasiu, zaczelam wczoraj czytac "Rok w Poziomce". Bylam akurat na koniach z moja corka(jestem tam codziennie)i .... chyba zostalam zle odczytana, bo co chwile parskalam smiechem. Ma Pani doskonale teksty i lekkosc pisania. Nieczesto zdarza mi sie plakac czytajac, ale mialam taki moment , powiedzialabym dyskomfortu, czytajac "Malowane ptaki" Fiony Bullen. Nota bene polecam goraco lekture tej ksiazki. Pamietam tez z okresu dorastania "Lesia" Chmielewskiej. Choc przyznac musze, ze kiedy po latach probowalam wrocic do tej pozycji, niestety nie mialam juz tego typu reakcji. Coz, mlodosc jest jak widac bardziej spontaniczna...Nusiahttps://www.blogger.com/profile/13856686906031967886noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-65924827840420376702012-03-06T19:15:54.358+01:002012-03-06T19:15:54.358+01:00Ostatnio skończyłam czytać "48 godzin" M...Ostatnio skończyłam czytać "48 godzin" Magdaleny Kordel no genialne teksty, uśmiech nie schodził mi z twarzy.<br />Co do łez, to do dzisiaj pamiętam książkę czytaną kilka lat temu, "Długa droga do domu" Danielle Steel, do końca życia zapamiętam fragment przy której zachodziłam się płaczem. <br />Tak samo jak zapamiętam "Zmyśloną", oj polały się łzy polały i ciesze się że teraz wiem, ze nie jestem osamotniona w tych odczuciach;-)<br />a co do uśmiechu to przezabawny był opis kręcenia teledysku do Poczekajki, że o wszystkich zoologicznych przygodach już nie wspomnę. <br /><br />Basia;-)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-83971220573223051832012-03-02T15:04:30.210+01:002012-03-02T15:04:30.210+01:00Ostatnio spłakałam się i zasmarkałam na "Zmyś...Ostatnio spłakałam się i zasmarkałam na "Zmyślonej" właśnie. Strasznie przeżywałam tą część. Taka bomba emocjonalna a nie książka - ale cudowna!!Za to zdecydowanie wolę płakać ze śmiechu. Więc czytając Twoje Kejt książki można ryczeć ze śmiechu co chwilę (masz poczucie humory na 6!). Z innych książek do śmiechu i poprawy nastroju polecam Christophera Moore'a i jego twórczość, np:" Wyspa Wypacykowanej Kapłanki Miłości" :D absurd goni absurd..ale booooski!! :D<br />Agulek :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-72132594412237650472012-03-02T08:08:29.456+01:002012-03-02T08:08:29.456+01:00Po raz pierwszy chyba w życiu ryczałam ze śmiechu ...Po raz pierwszy chyba w życiu ryczałam ze śmiechu czytając oczywiście Anię z Zielonego Wzgórza i jej sposób na ufarbowanie włosów.Ryczałam zaś z żalu czytając Małą księżniczkę.Potem to już z górki,często miewałam takie nastroje czytając książkiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-63005924264005635882012-03-01T21:34:46.273+01:002012-03-01T21:34:46.273+01:00Oj "Zmyślona" to mnie wykończyła :) Wspa...Oj "Zmyślona" to mnie wykończyła :) Wspaniała ksiażka, ale niosła ze sobą taki ładunek emocjonalny, że musiałam sobie zrobić przerwę w czytaniu :-) A teraz właśnie skończyłam "Powrót do Poziomki"! Ach ten Andrzej, ta opowieść jest chyba najbardziej "słodko-gorzka".Dagnahttps://www.blogger.com/profile/13716430562935232260noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-63583922486566929392012-03-01T20:18:01.210+01:002012-03-01T20:18:01.210+01:00Jest parę książek, w czasie czytania których głośn...Jest parę książek, w czasie czytania których głośno się śmiałam. A wśród nich:<br />"Na wyspach Hula Gula" Marii Czubaszek<br />"Lądowanie w Garwolinie" Joanny Chmielewskiej i<br />"Maria i Magdalena" Magdaleny Samozwaniec.<br /><br />Nie pamiętam książek, przy których lałam rzewne łzy, ale to wina sklerozy :)AniaBZhttps://www.blogger.com/profile/13430012882872491195noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-34022750828759637002012-03-01T17:29:54.212+01:002012-03-01T17:29:54.212+01:00Nie czytałam jeszcze "Zmyślonej". Widząc...Nie czytałam jeszcze "Zmyślonej". Widząc jednak emocje innych towarzyszek chyba na nią się zdecyduje<br /><br />ps. aktualnie płaczę ze śmiechu przy "Zapiskach z wielkiego kraju" (małej wyspy jeszcze nie zdobyłam) :D super książkapanna - cotta20https://www.blogger.com/profile/14993093551916549282noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-18214147727779435282012-03-01T17:28:13.233+01:002012-03-01T17:28:13.233+01:00Bardzo często płaczę czytając. Pamiętam pierwszą k...Bardzo często płaczę czytając. Pamiętam pierwszą książkę przy której się popłakałam. To lektura "Chłopcy z Placu Broni" , a ostatnio Ps. Kocham Cię i Zmyślona :)uzależniona od czytaniahttps://www.blogger.com/profile/13585036148791666087noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-58310549066094392252012-03-01T16:50:20.494+01:002012-03-01T16:50:20.494+01:00Oczywiście we wszystkich książkach Kejtmożna się p...Oczywiście we wszystkich książkach Kejtmożna się pośmiać ale chyba najbardziej się uśmiałam czytając "Rok w Poziomce" :)<br />ryczałam przy "Zmyślonej". Książki Richarda Paul'a Evans'a<br />również doprowadzająmnie do łez . Pamiętam raz się wkurzyłam na Niego i pomyślałam - tak się nie robi przez te łzy jak mam skończyć czytać książkę :) i w dodatku będzie cała z mokrymi plamami :). Przy książkach Sapkowskiego również się pośmiałam <br />oraz przy książkach Moniki Szwaji.<br />O a poryczałam się również przy "Oskar i Pani Róża" Erica-Emmanuela Schmitt'a.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-47963759528507581802012-03-01T15:26:12.002+01:002012-03-01T15:26:12.002+01:00Najbardziej śmiałam się przy "Szaleństwach pa...Najbardziej śmiałam się przy "Szaleństwach panny Ewy" Makuszyńskiego i "Poczekajce", a płakałam... Nie pamiętam, żebym się porządnie wypłakała przy jakiejś książce. Na pewno wzruszyła mnie "Jesienna miłość" Sparksa i "Oskar i pani Róża" Schmitta. Częściej płaczę na filmach, ale nie o tym tu mowa :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-64304789103880586392012-03-01T14:56:35.631+01:002012-03-01T14:56:35.631+01:00Co do książek Kejt to z serii zielonej najbardziej...Co do książek Kejt to z serii zielonej najbardziej spłakałam się przy Zmyślonej. I to właśnie w tym momencie, który autorka wymieniła. Rozmowa Patryk - Łukasz. Chociaż równie poruszająca była dla mnie strata Patrycji. Dzieci to jest to co mnie porusza zawsze i niezmiennie. <br />Są też na szczęście najwspanialszym źródłem radości. <br />Uśmiałam się najbardziej, kiedy prowadziły krowę na randkę!<br />Ferrin jest w ogóle dla mnie szczególny. Koniec "Gry" rozkłada na łopatki (paczka chusteczek to mało). <br />Chociaż i uśmiechnąć się można np.jak Anaela usiłuje zobaczyć na swoim czole znak leczących. <br />Jeśli chodzi o książki innych autorów..<br />Ryczałam przy końcówce "Zaklinacza koni" i "Spóźnionych kochankach" i "Trędowatej".<br />Najbardziej uśmiałam się przy Sapkowskim i jego niesamowitym "Narrenturm" Polecam serdecznie!Bursztynkahttps://www.blogger.com/profile/16032082876834963256noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-39135720736041364312012-03-01T14:17:59.015+01:002012-03-01T14:17:59.015+01:00Uwielbiam poziomki i tak się akurat złożyło, że w ...Uwielbiam poziomki i tak się akurat złożyło, że w mojej księgarni wpadły mi w łapki dwie Pani Poziomeczki czyli "Rok w Poziomce" oraz "Powrót do Poziomki" i..... Teraz sama już nie wiem czy bardziej płakałam przy smutnych momentach, czy ze śmiechu.... Faktycznie z Pani książkami trzeba uważać w środkach komunikacji miejskiej i różnej innej takiej :) I to nie tylko dlatego, że można być posądzonym o totalne wariactwo, ale głównie dlatego, że później znajomi żyć nie dają bo sami chcą te CUDA przeczytać :D :D :D :D Egzemplarze, które upolowałam w księgarni już wędrują :) Może kiedyś wrócą i znów trafię do Urli? :) A jak na razie już gnębię "moją" :) Panią w księgarni o kolejne Pani książeczki :)kingasweethttps://www.blogger.com/profile/02360715592945948086noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-51522247541478585462012-03-01T13:05:47.551+01:002012-03-01T13:05:47.551+01:00Dużo płaczę z książką w ręku. Niestety Pani twórcz...Dużo płaczę z książką w ręku. Niestety Pani twórczości jeszcze nie znam, ale jest to moje tegoroczne postanowienie/tak na marginesie/. Przy czytaniu tej notki od razu przypomniałam sobie "Bez przebaczenia" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej i "Zawsze przy mnie stój" Carolyn Jess-Cooke. Ryczałam jak durna.patrycjahttps://www.blogger.com/profile/04227117079449562549noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-53603033732422824322012-03-01T12:42:43.147+01:002012-03-01T12:42:43.147+01:00Ja wyłam jak bóbr przy książce " Marley i ja&...Ja wyłam jak bóbr przy książce " Marley i ja" wiem nie jest to lektura wysokiego lotu. Ale pamiętam jak dziś jechałam autobusem i siedziałam obok kierowcy, tak strasznie się rozryczałam czytając, że aż biedny pytał się co się stało. A śmiałam się do łez przy książkach Grocholi z serii Judytowej.Firlejka od lamynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-14481254273568139382012-03-01T12:35:49.622+01:002012-03-01T12:35:49.622+01:00Ostatnio płakałam czytając historię odtrąconego pr...Ostatnio płakałam czytając historię odtrąconego przez matkę Pawła z "Lata w Jagódce". Mąż patrzył na mnie jak na wariatkę. A książę ze zdechłym ptakiem rzeczywiście był rozbrajający :)Alhttps://www.blogger.com/profile/17151712830714272290noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-71841175573395570362012-03-01T12:11:38.689+01:002012-03-01T12:11:38.689+01:00Oooo... Nie sądziłam, że moje słowa wywołają nowy ...Oooo... Nie sądziłam, że moje słowa wywołają nowy temat do rozmów :D<br />Chwilowo z Twoich książek to na Poczekajce najbardziej się śmiałam i płakałam ;D Ale jak sama napisałaś Zmyślona przede mną ;D (chyba się zaraz za nią wezmę, a na pewno w weekend!).<br /><br />A inne książki? Tak żeby śmiać się i płakać? Hmm... Cholipka! Nie pamiętam... :D Płakałam na "Nie zapomnę" Górskiej...<br />Mam! Płakałam i śmiałam się na "Blondyn i Blondyna" Kulus ;)Irena Bujakhttps://www.blogger.com/profile/13349668300911277195noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-23746705508521830392012-03-01T11:47:00.611+01:002012-03-01T11:47:00.611+01:00Najbardziej płakałam chyba przy "Samotności w...Najbardziej płakałam chyba przy "Samotności w sieci" ...serio wyłam okrutnie.<br />Płakałam też chyba "Zmyślonej" <br />"Lato w Jagódce" tam śmiałam się głośno dosyć - pamiętam bo mi Tola uwagę aż zwróciła...:)Paulihttps://www.blogger.com/profile/06643582311816929958noreply@blogger.com