tag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post3363194836773820762..comments2023-06-08T18:19:22.141+02:00Comments on Katarzyna Michalak - pisarka: Dziś będzie wpis bardzo osobisty, ale uznałam, że tak trzeba...Katarzyna Michalak - pisarkahttp://www.blogger.com/profile/18225941880353123442noreply@blogger.comBlogger50125tag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-15052747929432174072016-08-21T11:20:23.760+02:002016-08-21T11:20:23.760+02:00Dziękuję bardzo za ten wpis, teraz już wiem co dzi...Dziękuję bardzo za ten wpis, teraz już wiem co dzieje się z moim 6 letnim synkiem. Przeszliśmy kilka podobnych ataków. Pytałam się lekarki, pytałam również pani pedagog z przedszkola, pani psycholog z poradni - nikt nie potrafił mi doradzić co się dzieje z moim dzieckiem. Ataki pojawiają się rzadko, raz na kilka miesięcy (ostatni około pół roku temu), zawsze towarzyszą chorobie (albo zwiastują chorobę albo pojawiają się w trakcie). Synek budzi się w nocy z krzykiem, wstaje z łóżka i zaczyna chodzić po domu. Chodzi jak w obłędzie, coś mówi ale nie można zrozumieć o co mu chodzi. Kiedy próbuję go zatrzymać, zaprowadzić do łóżka, przytulić i uspokoić, to nic do niego nie dociera i wyrywa się. Ma takie przerażające, nieobecne oczy, jest spocony ale jego skóra jest zimna. Po chwili nagle wszystko przechodzi, synek kładzie się do łóżka i od razu zasypia. Taki atak trwa krótko, z 1-2 minuty, a ja mam wrażenie że trwa on w nieskończoność. Teraz już wiem co przytrafia się mojemu dziecku, bardzo dziękuję, że podzieliła się Pani swoją historią.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-39840807201206575342016-08-12T23:54:18.080+02:002016-08-12T23:54:18.080+02:00Bardzo dziękuję za ten wpis. Obym nie musiała wyko...Bardzo dziękuję za ten wpis. Obym nie musiała wykorzystać tej wiedzy.Córka, mając ok. 6 lat kilkakrotnie budziła się z objawami kolki niemowlęcej - przetaźliwy krzyk, wierzganie nóżkami. Odejście gazów przynosiło ulgę. Analizowaliśmy skład naszych posiłków. Winowajcą okazał się świeży imbir. Rozumiem doskonale Pani bezsilność. Oby nigdy więcej...grazka-1https://www.blogger.com/profile/11140330131786153174noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-10465013538213932992016-08-03T01:54:08.892+02:002016-08-03T01:54:08.892+02:00Kochana Pani Kasiu!
Jestem jeszcze młoda i nie ma...Kochana Pani Kasiu! <br />Jestem jeszcze młoda i nie mam dzieci. Za to mam mnóstwo znajomych oraz kuzynek, które mają małe dzieci. Postanowiłam podzielić się z nimi Pani historią, by na wszelki niewielki (oby nigdy nie nastąpił), jeśli by któreś z tych maleństw zachorowało, miały ową wiedzę i nie szprycowały tych małych cudownych istotek psychotropami czy innym świństwem. Dla mnie samem mimo, że jestem panną i nie mam dzieci ten wpis jest bardzo ważny, bo nigdy nie wiadomo czy w przyszłości gdy sama będę szczęśliwą kochającą matką, nie dorwie mnie taki horror jaki przeszła Pani i malutki Patryś. Mam nadzieję i z całego serca Wam życzę, by ten horror już nigdy więcej Was nie nawiedził. Obojgu Wam życzę dużo zdrowia i jak najwięcej cudownych chwil. <br />Pozdrawiam serdecznie ściskam Was oboje<br />MartaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-44028752530881699152016-07-25T23:19:16.974+02:002016-07-25T23:19:16.974+02:00Dziękuje. Dziękuje. Bursztynkahttps://www.blogger.com/profile/16032082876834963256noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-17199993172439434272016-07-25T16:57:46.204+02:002016-07-25T16:57:46.204+02:00Przeczytałam Twojego maila. Jestem poruszona. Z je...Przeczytałam Twojego maila. Jestem poruszona. Z jednej strony wiem, co to znaczy taki strach, bo sama go kilka razy przeżywałam, z drugiej cieszę się, że moja książka pomogła, przyniosła ulgę.<br />I mam dobrą wiadomość: Sekretnik to nie, ale Amelia wyszła w formie audiobooka, czytana przez Agnieszkę Wagner. To fajna, pogodna książka, w sam raz na Twoje zmartwienia.<br />Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko skończyło się dobrze.<br />:*:*Katarzyna Michalak - pisarkahttps://www.blogger.com/profile/18225941880353123442noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-32289830106670395562016-07-25T11:13:26.411+02:002016-07-25T11:13:26.411+02:00Pani Kasiu, Może Pani pamięta mnie, może nie. To j...Pani Kasiu, Może Pani pamięta mnie, może nie. To ja - dreamerka bez dyplomu. Mama, która wydreamowała sobie bliźniaki. Nazywalałam się kiedyś zupełnie, jak Pani ;-) A "Sekretniki" kupowałam hurtowo dla wszystkich najbliższych. Pani Kasiu... nie wiem, co powiedzieć. Nie sądziłam, że u takiej, jak Pani może też być dół. <br />Wspieram. Calym sercem. Cały czas. Choć po prostu nie mam czasu tu zaglądać, bo praca, bo dzieciaki, bliźniaki, to uwielbiam. Kocham Panią po prostu i ślę wiaderko pozytywu. <br />Wszystkiego dobrego, Kochana. <br />(jakby miała Pani ochotę na owocową herbatę na tarasie z pelargoniami i lawendą, to zapraszam w okolice Targówka). Mariannahttps://www.blogger.com/profile/01359806022076907711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-62846208158011998032016-07-24T17:23:34.691+02:002016-07-24T17:23:34.691+02:00Nie wierzę :) Chociaż… Piękna, mądra, wykształcona...Nie wierzę :) Chociaż… Piękna, mądra, wykształcona i niezależna. Nie każdy facet to lubi. eMshttps://www.blogger.com/profile/11434835680230508794noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-49046918351947071282016-07-24T15:51:09.973+02:002016-07-24T15:51:09.973+02:00Rozejrzałam się. W zasięgu wzroku jedynie Gapa-pie...Rozejrzałam się. W zasięgu wzroku jedynie Gapa-pies. :)))Katarzyna Michalak - pisarkahttps://www.blogger.com/profile/18225941880353123442noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-18510978862963256282016-07-24T15:49:39.742+02:002016-07-24T15:49:39.742+02:00To już jest niesamowite: dziecko biega z pękniętą ...To już jest niesamowite: dziecko biega z pękniętą kością piszczelową... Naprawdę trzeba mieć zdrowie i stalowe nerwy, żeby być matką. Coś o tym wiem...Katarzyna Michalak - pisarkahttps://www.blogger.com/profile/18225941880353123442noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-31271972877083773812016-07-24T00:15:19.120+02:002016-07-24T00:15:19.120+02:00Być może. Pisałam z miejsca gdzie zasięg ledwo zip...Być może. Pisałam z miejsca gdzie zasięg ledwo zipał. Napisałam tylko, że znam uczucie bezsilności w chorobie dziecka. Choć w przypadku mojego syna chodziło akurat o bóle nóg i uczucie zimna w nich. Po wielu badaniach okazało się że miał pękniętą kość piszczelową pod kolanem. Płakał z bólu wieczorami, choć biegał całe dnie po podwórku bez bólu. Myślałam, że ze skóry wyskoczę. Teraz kość już zrośnięta - obyło się bez gipsu. Młody przyjmuje wapń i witaminę D3. Bursztynkahttps://www.blogger.com/profile/16032082876834963256noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-40099824953996226082016-07-23T21:39:54.026+02:002016-07-23T21:39:54.026+02:00Pani Kasiu, jakiś fajny facet gdzieś na Panią czek...Pani Kasiu, jakiś fajny facet gdzieś na Panią czeka. Może całkiem blisko �� Proszę się rozejrzeć dookoła. eMshttps://www.blogger.com/profile/11434835680230508794noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-41710414999759254442016-07-23T21:37:23.606+02:002016-07-23T21:37:23.606+02:00Tak.Też czuję, że Wasze historie są piękne, chocia...Tak.Też czuję, że Wasze historie są piękne, chociaż przerażające. Patrykowi i wszystkim dzieciom życzę zdrowia, a Wam, dziewczyny, gratuluję odwagi i przytomności.eMshttps://www.blogger.com/profile/11434835680230508794noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-73461738283143515132016-07-22T17:34:53.019+02:002016-07-22T17:34:53.019+02:00Zmroziła mnie Twoja opowieść. Gdyby Patryk mi zemd...Zmroziła mnie Twoja opowieść. Gdyby Patryk mi zemdlał i zsiniał, chyba bym oszalała, bo chociaż jestem lekarzem i umiem udzielać pierwszej pomocy, to w przypadku własnego dziecka wpada się w totalną panikę...Katarzyna Michalak - pisarkahttps://www.blogger.com/profile/18225941880353123442noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-72156972332328483582016-07-22T17:32:58.899+02:002016-07-22T17:32:58.899+02:00Wstrząsające są niektóre z Waszych komentarzy, dzi...Wstrząsające są niektóre z Waszych komentarzy, dziękuję, że dzielicie się nimi ze mną i z innymi Czytelniczkami. Dobrze też, że macie przy sobie rodzinę, męża, kogoś, kto Was wspiera. Ja byłam zupełnie sama... Chyba czas rozejrzeć się za KIMŚ, kto i mnie wparłby w trudnych chwilach. ;) Jak znacie jakiegoś fajnego faceta w moim wieku, wolnego oczywiście, to podsyłajcie namiary. ;D <br />Dziękuję też za życzenia i słowa otuchy.<br />Przekochane jesteście.<br />:* :*Katarzyna Michalak - pisarkahttps://www.blogger.com/profile/18225941880353123442noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-57960506063444749192016-07-22T17:27:10.177+02:002016-07-22T17:27:10.177+02:00Pytałam Ani koordynatorki i mówi, że nie było drug...Pytałam Ani koordynatorki i mówi, że nie było drugiego komentarza od Ciebie. Może zaginął w przestworzach netu. Katarzyna Michalak - pisarkahttps://www.blogger.com/profile/18225941880353123442noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-27756332367165122932016-07-22T16:02:49.008+02:002016-07-22T16:02:49.008+02:00Witam Pani Kasiu . Mając już dwie śliczne córeczki...Witam Pani Kasiu . Mając już dwie śliczne córeczki urodziłam synka ,wszyscy bardzo cieszyliśmy się do momentu gdy synek ciągle zaczął chorować a wraz z nim siostry,lecz objawy choroby u syna rozwijały się bardzo szybko . Rano syn dostawał gorączki a wieczór było już ostre zapalenie płuc ,oczywiście od razu zostały włączone antybiotyki doustne gdy to nie pomagało przyszła kolej na zastrzyki.dziewczynki szybciej wracały do zdrowia ale syn był za mały rano budził się z płaczem bo wiedział że bedzie kolejny zastrzyk . Lekarz tylko zmieniał antybiotyki mówiąc ,że pewnie na inny pójdzie. Jednak z synkiem było coraz gorzej i wtedy lekarz powiedział,że podejrzewa pneumocystoze,a jeśli się okaże że to to, to wszystkie antybiotyki ,które syn dostał przez miesiąc były tylko pożywką dla tych grzybów.Grzyb Pneumocystis jiroveci jest bardzo rozpowszechnionym drobnoustrojem, przekazywanym drogą kropelkową.Dorosły człowiek może być nosicielem ale sam nie chorując więc ,lekarz powiedział ,że syn musiał być zakażony przy porodzie.Ponieważ to wszystko wydarzyło się 27 lat temu antybiotyk na pneumocystoze nie był dostępny w Polsce musiał być sprowadzony z zagranicy.szkoda,że wszyscy męczyliśmy się przez 2,5 roku zanim została postawiona prawdziwa diagnoza. Stres i strach o dzieci i ta ogromna bezsilność sprawiła, że trafiłam do szpitala, lecz diagnoza została na lata mój spadek odporności pozwolił uaktywnić u mnie reumatoidalne zapalenie stawów.Wracając do synka- po wyleczeniu go z pneumocystozy syn zaczął dostawać ataki duszności-diagnoza ASTMA. Cios za ciosem ,ale żyjemy.Mam 4 dzieci,które są sensem mojego życia i MĘŻA ,który nigdy nie pozwala mi płakać.Kasiu będzie dobrze.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-27025677374532567912016-07-22T13:18:31.706+02:002016-07-22T13:18:31.706+02:00Szkoda że drugi komentarz się nie ukazał. Ciekawe ...Szkoda że drugi komentarz się nie ukazał. Ciekawe czemu?Bursztynkahttps://www.blogger.com/profile/16032082876834963256noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-53334617287951272102016-07-21T12:46:49.441+02:002016-07-21T12:46:49.441+02:00Pani Kasiu po pierwsze życzę dużo zdrowia dla pani...Pani Kasiu po pierwsze życzę dużo zdrowia dla pani synka i dla Pani! Współczuję tych przeżyć,sama wiele przeżyłam ciężkich chwil i z mojego doświadczenia mogłabym chyba napisać książkę.Opowim tylko historię choroby mojego synka Tomaszka,który teraz ma już 18 lat. To stało się tak nagle, gdy miał około 17 miesięcy. Zaczął nagle płakać, bo chciał na rączki i ja go wzięłam a on jakby zemdlał, ale to wyglądało jakby mi umarł na rękach,siny i blady jak trup. Ja wpadłam w panikę i krzyczałam ,bo nie wiedziałam jak mu pomóc. Położyliśmy go na kanapie,bo na szczęście był mąż i moi rodzice w domu.Ja pobiegłam po sąsiadkę pielęgniarkę i ona kazała mi dzwonić po pogotowie. ja z krzykiem robiłam co mi kazała.a pani dyspozytorka po mału bez pośpiechu wypytywała mnie o wszystko,a gdyby i tak pogotowie przyjechało to Tomek miałby niedotlenienie mózgu i mógł być teraz "roślinką". Na szczęście mój tato miał "zimną "krew i zaczął Tomciowi dmuchać do buzi i gdy ja jeszcze wzywałam pogotowie to Tomuś odzyskał świadomość. Po tym zdrzeniu,gdy tulko uderzyl się,upadł to za każdym razem zanosił się i tak mdlał jakby umarł i za każdym razem dmuchaliśmy mu do buzi,żeby się ocucił. Dostałam skierownie do szpital u nas w Brzegu,gdzie się okazało,że ma silną anemię,którą oczywiście ja zauważyłam ,a nie pediatra.I tam opisałam lekarzom ataki Tomk. Oni od razu stwierdzili padaczkę,tylko,że ja wiem jak wyglądają ataki padaczki,bo moja siostra cioteczna choruje na padaczkę{dzięki lekarzom,którzy dali jej za silne leki na zapalenie opon mózgowych jak była malutka}. Nie chciałam uwierzyć,że Tomek ma padaczkę.ale lekarze ,specjalista z Opola,wypisując go ze szpitala .stwierdzając padaczkę przypisali mu silne leki psychotropowe. Mojego taty znajoma poradziła,żeby nie wierzyć tym lekarzom ze szpitala tylko dała nam namiary prywatnie do świetnej pani neurolog dziecięcej do Wrocławia. Tam zleciła pani doktor badanie EEG głowy i jak zobaczyła wyniki to strasznie się zdziwiła kto u naszego Tomka stwierdził padaczkę.My jej wszystko opowiedzieliśmy . Dostał jakieś tabletki m.in/koenzymO, 10 idziecku przeszło na szczęście wszystko. atk leczylibyśmy go na padaczkę. Teraz jak na niego patrzę jest pięknym mężczyzną,duszą towarzystwa,w domu potrafi nas rozśmieszać do łez naśladując różne kabarety. Namawiam go ,żeby poszedł do szkoły aktorskiej po maturze,bo ma talent. Lekarze mają dzisiaj problem z postawieniem prawidłowej diagnozy i piszę to tylko z własnego doświadczenia,a mam piątkę dzieci to trochę przeżyłam. Jeśli Panią nie zanudziłam to jeszcze opowiem jeden przypadek mojej córeczki Madzi,którą bolał brzuszek .Zlecone badania nic nie wykazały nawet USG brzucha. Lekarka dała mi skierowanie do szpitala,ale ja bałam się,że nic to nie da. Dostałam adres do bioenergoterapeuty{choć za bardzo w JEGO nie wierzyłam},pomyślałam ,że jak to nie pomoże to wtedy chyba zdecyduję się na szpital. Pan bioenergoterapeuta dotykał miejsca na stopach Madzi i stwierdził ,że ma piasek wnerkach. Ja zapytałam jak to możliwe,że USG tego nie wykazało.On mi powiedział,że właśnie tego nie wykarze,kamienie tak ale nie piasek. Jeszcze wahadełkiem stwierdził,że była bardzo zuroczona i pytał gdzie śpi ,bo jeszcze miała koszmary nocne. Powiedziałam,że śpi z nami ,więćc sprawdził mi rękę wahadełkiem i stwierdził,że śpimy na dwóch żyłach wodnych, ja nie wiedziałam dlaczego ciągle boli mnie głowa i zrzucałam to na brak snu.Madzi kazał pić wodę mnieralną"WODĘ JANA" i trzy razy dziennie przed posiłkami siemię lnianę i to pomogło ,bez żadnego szpitala {bez robienia doświadczen z mojego dziecka } i to było najważniejsze.Ściskam Panią serdecznie i życzę dużospokoju i zdrowia!<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-14476402009009964062016-07-21T10:41:07.738+02:002016-07-21T10:41:07.738+02:00Pani Kasiu , myślę, że teraz musi być już tylko z ...Pani Kasiu , myślę, że teraz musi być już tylko z górki. Bardzo pani współczuję, właściwie brak mi słów. Bardzo cieszę się , że te koszmary już są za Wami. Proszę naprawdę zadbać o siebie przede wszystkim dla swoich dzieci. Życzę zdrowia i już tylko radości. Kłaniam się nisko. Beata MadeckaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-29423117365721779102016-07-20T22:00:07.662+02:002016-07-20T22:00:07.662+02:00Maile do mnie przekazuje p. Małgosia Ochab: ochab@...Maile do mnie przekazuje p. Małgosia Ochab: ochab@znak.com.plKatarzyna Michalak - pisarkahttps://www.blogger.com/profile/18225941880353123442noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-33893925637541860202016-07-20T21:16:40.823+02:002016-07-20T21:16:40.823+02:00Kasiu, miałabym dla Ciebie informację, być może co...Kasiu, miałabym dla Ciebie informację, być może coś wnoszącą do choroby Patisia. Myślę jednak, że lepiej byłoby na priv, a po przeprowadzkach serwerowych zniknęła mi część archiwum maili, w tym Twój adres. Na jaki teraz pisać?Karolinahttps://www.blogger.com/profile/05646754078975940531noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-41425883145498298232016-07-20T18:11:46.971+02:002016-07-20T18:11:46.971+02:00Musiała Pani przejśc koszmar i do tego ci niekopet...Musiała Pani przejśc koszmar i do tego ci niekopetentni lekarze - zgroza. Dobrze, że to już się skończyło. Życzę dużo spokoju i pogody ducha.Proszę dbac o siebie a Patinek w roli "Patinki" jest przeuroczy :)Pozdrawiam serdecznie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-53531208829152748292016-07-20T16:46:26.993+02:002016-07-20T16:46:26.993+02:00Pani Katarzyno-chociaż jestem już babcią tak samo ...Pani Katarzyno-chociaż jestem już babcią tak samo przeżywam choroby swoich wnuków.Ten strach o ich zdrowie niestety nie mija.Może ktoś sobie pomyśli,że jestem przewrażliwiona-ale czasem wracając od lekarza z wnukiem lub wnuczką po prostu wymuszałam na lekarzu konkretne badania.Pozdrawiam i życzę DUUUŻO zdrowia i spokoju. Katarzyna Michalakhttp://blogspot.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-91362444385013907762016-07-20T16:27:57.794+02:002016-07-20T16:27:57.794+02:00Tu jest link do artykułu: http://www.czytelniamedy...Tu jest link do artykułu: http://www.czytelniamedyczna.pl/3023,atypowe-bakteryjne-zapalenia-pluc-u-dzieci.htmlKatarzyna Michalak - pisarkahttps://www.blogger.com/profile/18225941880353123442noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6300238342308522317.post-62251373960105515312016-07-20T16:19:49.576+02:002016-07-20T16:19:49.576+02:00O Boże... oby Wam się udało wyleczyć dzieciaczka r...O Boże... oby Wam się udało wyleczyć dzieciaczka raz na zawsze. Będę szczęśliwa, gdy się okaże, że rzeczywiście pomogłam.Katarzyna Michalak - pisarkahttps://www.blogger.com/profile/18225941880353123442noreply@blogger.com