"Bezdomna" w Rosji i na Ukrainie!

I nie mówię tu o bezdomnych w obu tych krajach, a o mojej "Bezdomnej" rzecz jasna, która właśnie tam została wydana. O czym dowiedziałam się... ku memu zaskoczeniu... przed chwilą! Wydawcy naprawdę potrafią zaskoczyć... Owszem, pamiętam, że dostałam propozycję wydania "Bezdomnej" po rosyjsku, ale myślałam, że jakoś tak się to rozeszło po kościach, a tu proszę! Jest!
Cieszę się. To ważna książka.
Może ocali choć jedną kobietę i jedno dziecko w Rosji, czy na Ukrainie. Bardzo bym chciała.

A okraszę ten post okładką ze znaczkiem, który mnie zdziwił i trochę rozśmieszył: bidny piesio został ocenzurowany. Jest 18+ :)