Czy wiecie, że już prawie kończę "Zemstę"?!

To jedna z kilku książek - pierwsze było "Lato w Jagódce", potem chyba "Wiśniowy Dworek" - która "sama się pisze". Po prostu przysiadam do laptopka, a kiedy odrywam się od pisania, stwierdzam, że przybyło paręnaście - parędziesiąt stron. Mam już ponad 250 i naprawdę powoli kończę. Okazało się przy okazji, że tytuł pasuje do treści idealnie.

Kurczę, jestem szczęśliwa!
I tylko boję się, czy sprostam oczekiwaniom wielbicielek "Mistrza", których jest tutaj co niemiara. :) Ale Wydawcy, który dostał już część do przeczytania się podoba, a to dobry znak!

Wszystko na to wskazuje, że to będzie dobry rok....... :)

PS. Jak do tej pory nie zginął żaden główny bohater. Muszę nadrobić to niedopatrzenie.... ;D

PS2. Aha, "Zemsta" zaplanowana jest na marzec-kwiecień, nie wiem dokładnie kiedy Wydawca chce ją wypuścić. Wcześniej ukaże się "Mistrz" w nowej, pasującej do drugiego tomu okładce.

PS3. I tradycyjne pytanie: Kto czeka na "Zemstę"?