Grudzień miesiącem prezentów!

A oto moje cztery propozycje podchoinkowe:

1. "Ogród Kamili" - moja najmłodsza, pierwszy tom trylogii kwiatowej.


Tak o "Kamilce" pisze Marta: Muszę przyznać, ta powieść jest nie na moje nerwy, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. ;-) Pani Kasia targa emocjami czytelników jak tylko może. To NAJLEPSZA książka, którą w życiu przeczytałam! Na początku było spokojnie - pozornie spokojnie - by wraz ze stronicami "Ogrodu..." akcja rozwinęła się na tyle, że bałam się o zawał serca. Takiej burzy uczuć podczas czytania jeszcze nie miałam. Z niecierpliwością czekam na "Zacisze Gosi" i "Przystań Julii" Aż nie mogę się doczekać! Już zacieram na nie ręce. :D

A tak Cyrysia: Czy polecam „Ogród Kamili”? Po tysiąckroć tak! Katarzyna Michalak kolejny raz rozpaliła iskrę w ognisku mojego serca. Pozwoliła mi uwierzyć, że można iść przez życie nie tylko marząc o miłości, ale i być kochaną oraz pokazała, jak spośród najczarniejszych chmur pochwycić promyk słońca. Nie przegapcie tej wyjątkowej lektury. Ja jestem bardzo zadowolona, wy też na pewno się nie zawiedziecie.

2. "Gra o Ferrin" - moja pierworodna, którą darzę szczególnym sentymentem (jak to pierworodną).

Tak o "Grze" pisze Tala: Na każde wspomnienie lektury tej książki, w głowie kołacze mi się jedna myśl: „O mamo! Ja chcę więcej!”. Nie pozostaje mi więc nic innego jak tylko czekać do lutego, a Was zachęcać na każdym kroku do zapoznania się z tą historią.

A tak Jamppa: Wreszcie dobra powieść fantasy polskiej autorki. Doskonale zbudowany fantastyczny świat Ferrinu stał się całą moją rzeczywistością, a niesamowite postaci jedynymi moimi towarzyszami - na czas lektury przeniosłam się do świata wykreowanego przez Katarzynę Michalak. Od dziś jestem Jej fanem! Gorąco polecam!

3. "Przepis na szczęście" - bardzo dopieszczona książka kucharska z czterema opowiadaniami i uroczym notesikiem na rodzinne przepisy.


Tak o "Przepisie" pisze Sylwia_85: "Przepis na szczęście" ma dla mnie ogromną wartość sentymentalną. Oczywiście książkę oceniam na 6, ale w moim odczuciu jest poza jakąkolwiek skalą, bo autorka przywołała mnóstwo ciepłych wspomnień i znów stałam się małą dziewczynką, krzątająca się tuż obok mamy. Dziękuję.

A tak Ekspert Empiku Marlena Rychcik: Ta autorka nie zawodzi swoich czytelniczek! Bogusia z Pogodnej, Ewa z Poziomki, Liliana z Nadziei i Danusia z Wiśniowego Dworku powracają, by przekazać nam swoje mądrości i "nie-mądrości" życiowe. Jest radość, są i łzy. Jest miłość i są emocje. Wszystko w jednej cudownej książce, która zawiera nie tyle przepisy na cudownie aromatyczne potrawy, co przepisy na życie. Pozycja godna polecenia każdej kobiecie!

4. "Sklepik z Niespodzianką - Trylogia" seria, którą polecam, gdy ktoś pyta "Od czego mam zacząć przygodę z pani książkami?"


Tak o "Sklepiku" pisze Zdzicha: Na TĄ Michalak trafiłam przypadkiem. Czasami szukam tak bezmyślnie po necie fajnych książek do przeczytania. Córka została wydelegowana do specjalnego oddziału biblioteki, w której coś mieli i przytachała mamusi od razu 7 sztuk. "Sklepik" i "Owocową" Zaczęłam od Sklepiku i tyle mnie widzieli. Czytałam wszędzie, w samochodzie do pracy i z pracy, w toalecie, gotując, odpoczywając, w łóżku przed snem. Półtora tygodnia i wszystkie siedem przeczytane. No i składam zażalenie do TEJ Michalak: jakiem prawem te książki są takie krótkie no i że w ogóle się kończą.

A tak pisze Diunam: Och… mam wielki problem z tą książką. Skończyła się, a ja chcę jeszcze, JESZCZE! Pierwszy raz zetknęłam się z twórczością Katarzyny Michalak i to trochę tak od końca, bo zaczęłam od jej najnowszej powieści „Sklepik z Niespodzianką Bogusia”, ale już wiem, że będę do jej książek wracała i z niecierpliwością czekała na następne, bo to po prostu moje klimaty.

Serdecznie dziękuję Czytelniczkom, których recenzje (lub fragmenty) zacytowałam. Kochane jesteście!

A Was bardzo,bardzo zachęcam do sprezentowania Mamie, Babci, Córce, Siostrze, Narzeczonej, Żonie, czy Przyjaciółce którejś z powyższych propozycji (albo wszystkich czterech), natomiast Panom może spodobać się "Gra o Ferrin". No i "Mistrz". ;)

Wszystkie są wydane przepięknie i naprawdę nadają się na prezent. Choć gdybym miała wybrać jedną, nie wiem, którą bym wskazała - z każdą jestem związana emocjonalnie i tyle.

W grudniu będę częściej offline, niż online, bo mam sporo pracy (Wydawca już się dopomina o II tom serii kwiatowej, czyli "Zacisze Gosi", a tu jeszcze dwie książki trzeba przygotować do premiery ("Czarny Książę" - 15 stycznia i "Powrót do Ferrinu" - luty), ale w styczniu postanowiłam nieco zwolnić. Haha, już to widzę... ;)

Na pewno spotkamy się jeszcze przed Świętami, bo złożę Wam życzenia bożonarodzeniowe.

See You!