Nowa okładka do V tomu Kronik Ferrinu


Wiecie, że nie tylko pytam Was o zdanie w rozmaitych kwestiach, ale też Waszych opinii uważnie słucham i oto... nowa okładka do piątego tomu Kronik Ferrinu, bo jak określiła poprzednią moja Przyjaciółka (Gosia, nie wybaczę Ci tego!), co zresztą przelało czarę goryczy do tego stopnia, że znów siadłyśmy z Sandrą do komputerów: "Nieee, co to, pamiątka z Pierwszej Komunii?". Nowa okładka, mam nadzieję, nie kojarzy się z niczym innym, niż z Ferrinem.

I tylko ukochanego zameczku, który Anaela z taką miłością trzymała w dłoniach, mi żal...