Polecamy sobie książki

Kiedy to prosiłam, byście poleciły mi fajną książkę? Przed wyjazdem. Tylko dokąd był ten wyjazd? Pewnie wypoczynkowy. Teraz nigdzie nie wyjeżdżam, bo sorry, droga Kasiu, ale na nagrodę trzeba zasłużyć, lecz książkę polecić mi możecie, bo ostatnio pisać nie mogę, za to czytam.
Czego szukam? Czegoś... dobrego po prostu. Żeby można było w czytaną historię wsiąknąć i się zatracić. Żeby rozśmieszyła i wzruszyła. Poprzednio dzięki jednej z Was odkryłam "Sekretny język kwiatów" teraz mam ochotę na coś równie fajnego.
A wiecie, czym się odwdzięczę? Poleceniem Wam czegoś... no super po prostu! Jest to opowieść o owcach, które szukają mordercy swojego pasterza. Nie dość, że dobrze napisana i skonstruowana ta historia, to na dodatek oryginalna, urocza, śmieszna, ale parę razy się również wzruszyłam. Dodatkową rekomendacją niech będzie fakt, że od deski do deski, na jednym oddechu i równie zauroczony jak ja przeczytał tę książkę mój starszy syn, a zadowolić gust czytelniczy nastolatka to nie byle co!